Radosny dla ciała i ducha początek Chińskiego Nowego Roku

Każda okazja jest dobra do wspólnego biesiadowania przy stole pełnym obfitości. Wczoraj, w klubie kolacyjnym Doroty i Michała, powitaliśmy kulinarnie Chiński Nowy Rok, Święto Wiosny – rok Szczura, żywiołu Metalu. Początek Nowego Roku w Chinach, święta obchodzonego tam od 4 tysięcy lat, nie ma stałej daty, określa go chiński kalendarz księżycowy. Rozpoczyna się w styczniu lub lutym, wraz z nowiem księżyca, a jego obchody kończą się wraz z nadejściem pełni.

 

 

To był jeden z najpyszniejszych wieczorów w moim życiu! Gospodarze przygotowali osiem symbolicznych dań, dzięki którym mamy być zdrowi, piękni, bogaci, żyć długo i w przyjaźni. Cóż zatem było w menu? Z pewnością dużo radości, śmiechu, żartów i żarcików, serdeczności, ciepłych słów, zakochanych spojrzeń, miłych zaskoczeń i nieoczekiwanych zwrotów akcji! W tak doskonały nastrój wprawiły nas – nie skłamię, gdy napiszę, że wręcz dzieła sztuki kulinarnej, wykonane z uważnością i sercem. Na stół wjeżdżały coraz to doskonalsze potrawy i trudno by stworzyć ich ranking, więc kolejność jest tu czysto przypadkowa. Dodam, że chińskie oryginalne trunki i dodatki w postaci sosów mocno dawały niektórym „popalić”. Ale czegóż się nie robi dla zapewnienia sobie dobrego życia i świetlanej przyszłości.

Nie mogło się obyć bez tradycyjnej słodkiej zupy ryżowej laba , która jest symbolem nadziei i dobrych zbiorów.  Pierożki jiaozi przynoszą szczęście i bogactwo, ponieważ ich kształt przypomina chińską walutę – sztabki złota w kształcie łódek. Zgodnie z tradycją, im więcej się ich zje, tym więcej szczęścia i pieniędzy będzie się miało w nowym roku. Chińczycy w jednym z pierożków ukrywają monetę – ten, kto na nią trafi, będzie mieć podwójne szczęście.

Chińczycy jedzą rybę razem z głową i ogonem, w całości. W kwestii yousheng pozostaliśmy przy świeżym tuńczyku, niejako chińskim ceviche – tutaj noworocznym symbolem wzrostu obfitości, dobrobytu i wigoru. Symbolem długowieczności jest makaron, który trzeba jeść w całości – jego przecięcie oznacza skracanie własnego życia. Tego wieczoru yi mein spożywaliśmy w towarzystwie obłędnej wieprzowiny i warzyw. Sajgonki ze specjalnym nadzieniem z kolei obdarzą nas dobrobytem i pomyślnością.

 

 

Niekwestionowanym hitem były hong shao rou czyli kanapeczki z korzenia lotosu wypełnione siekaną wieprzowiną, chińską kapustą, chilli, czosnkiem, kolendrą, suszoną rybą, sosem sojowym. Korzeń lotosu symbolizuje czystość, harmonię i rozwój, ale jest również uważany za afrodyzjak.  Na deser zaś szefowa poczyniła ciasto nian gao, wykonane z kleistego ryżu, a symbolizuje ono wznoszenie się ponad swoje osiągnięcia i przekraczanie własnych granic. Tang youan z kolei  to słodkie kulki ryżowe, nawiązujące do powrotów do domu, jedzenia przy jednym stole i bycia razem.

Nasze kolacje kończą się zwykle tzw. wynosem. Tym razem nie zostały nawet okruchy! Jedynie trochę ryżu i makaronu. Sięgnęłam więc po inspiracje do fantastycznej książki TAO SMAKU Jacka Wana i, gdy w piekarniku siedział indyk w pięciu smakach z warzywami, ugotowałam niezwykle rozgrzewającą chińską zupę z pomidorów xi hobg shi ji dan tang – autor pisze, że podobno dobrze robi na cerę. Potem, gdy znalazłam w lodówce solidną porcję mrożonych warzyw, postanowiłam przetestować nowego woka a w szafeczce uśmiechał się makaron chow mein, czosnek, kilka przypraw, sezam, sos sojowy i tak oto powstał całkiem smaczny stir-fry.

 

*****

 

Chińska zupa z pomidorów*

 

 

1 l wywaru drobiowego

2 pomidory

2 jajka

łyżka cukru

½ łyżeczki białego pieprzu

½ pęczka szczypiorku

zawiesina z mąki kukurydzianej (3 łyżki wody i 2 łyżki mąki)

łyżeczka soli

2 łyżki oleju sezamowego

 

Pomidory umyć, oczyścić i pokroić na sześć części. Szczypiorek posiekać drobno. Jajka ubić delikatnie w miseczce. Zagotować w garnku wywar, dodać pomidory, cukier, biały pieprz i sól, gotować ok. 1 minutę. Powoli dodać ubite jajka, stale mieszając. Następnie wlać zawiesinę mąki. Zgasić ogień i dodać olej sezamowy. Zupę podawać na gorąco w miseczkach, posypaną siekanym szczypiorkiem.

*przepis pochodzi z książki “Tao Smaku” autorstwa Jacka Wana.

*****

 

Makaron chow mein smażony z warzywami

 

 

 

150 g makaronu chow mein

opakowanie mrożonych warzyw: zielona fasolka, brokuły, marchew, kalafior

łyżeczka ostrej papryki4 ząbki czosnku

łyżeczka przyprawy chińskiej 5 smaków

łyżeczka kurkumy

sos sojowy

łyżka sezamu lub oleju sezamowego

olej do smażenia, łyżka masła

 

Makaron przygotowujemy wg przepisu na opakowaniu. W woku rozgrzewamy olej z masłem, dodajemy obrany i posiekany czosnek oraz warzywa, przykrywamy. Gdy warzywa będą już ciepłe, dodajemy przyprawy. Smażymy kilka minut, dodajemy gotowy makaron, sezam i sos sojowy. Mieszamy i wykładamy na talerz.