Kulinarne odkrycia Mazowsza: Sierpc – Miasto ze smakiem

Nieopodal ujścia rzeki Sierpienicy do Skrwy, w dolinie oddzielającej ziemię płocką od dobrzyńskiej, leży Sierpc. Wielokrotnie przejeżdżałam przez to miasto, podróżując na północny-zachód Polski, nie mając pojęcia, ile skarbów kryje, i dla ciała i dla ducha. Odkryłam to, gdy zostałam zaproszona przez Burmistrza Jarosława Perzyńskiego, na IV Kasztelański Festiwal Smaków, który tradycyjnie, od czterech lat, odbywa się tu w sierpniu. Lepiej późno, niż wcale.

W tym, jednym z najstarszych grodów Mazowsza Płockiego, znalazłam moc serdeczności jego mieszkańców i wiele pyszności – w końcu nie bez powodu Sierpc nazywany jest Miastem ze smakiem. Festiwal, zorganizowany przez Burmistrza, Radę Miejską Sierpca, Centrum Kultury i Sztuki w Sierpcu, we współpracy z Samorządem Województwa Mazowieckiego, przyciągnął tłumy! Nie mogło być inaczej – przy tylu atrakcjach muzycznych i kulinarnych, przez trzy dni, starsi i młodsi, z Sierpca i okolic, świetnie się bawili.

 

 

Kulinarna podróż po sierpeckich smakach

W kulinarną podróż po sierpeckich smakach, zabrały nas panie z dziesięciu okolicznych Kół Gospodyń Wiejskich – uczestniczki drugiej edycji konkursu „Sierpecki Smak”. Miałam przyjemność oceniać przygotowane przez nie potrawy jako członkini jury, wraz z Dorotą Mintą i Michałem Bonarowskim z serwisu Wydarzenia Kulinarne, Burmistrzem Jarosławem Perzyńskim i Konradem Wojnarowskim, Radnym Sejmiku Województwa Mazowieckiego. Motywem przewodnim było wykorzystanie lokalnego produktu, a jest w czym wybierać.  Królował sierpecki twaróg, nie tylko w dniach słodkich, ale i wytrawnych. Wszystko było tak pyszne, że obrady jury były niezwykle burzliwe, na szczęście bez strat w ludziach, ostatecznie przyznaliśmy nagrody.

 

 

Zwyciężyła smarucha regionalna, przypominająca smalec, przygotowana przez KGW Osiek z gminy Zawidz. Drugie miejsce ex aequo zajęły gospodynie z KGW „Wesołe Podlesianki” z Podlesia za nagie pierogi oraz panie z KG Klubu Senior + z Sierpca, za pierożki sierpuszki. Trzecie miejsce, także ex aequo, przypadło paniom z KGW Sudragi za serniki (34 serniki wystartowały w konkursie!!!) i KGW ze Studzieńca, za pierogi z twarogiem i polewą jagodową. Wszystkie koła otrzymały pamiątkowe puchary oraz vouchery za udział w konkursie. Byliśmy też pod wrażeniem podania potraw i aranżacji konkursowych stoisk. Pasję, serce i zaangażowanie czuć było na każdym kroku. Gratulacje należą się każdej Gospodyni!

 

 

Sierpeckie smaki towarzyszyły nam na każdym kroku. Wszechobecne sery, których produkcję mieliśmy przyjemność obejrzeć na żywo, w istniejącej od niemal stu lat, ale dziś nowoczesnej i dbającej o wysoką jakość, serowarni OSM Sierpc: wyborny Królewski, Książęcy, Edamski, twarogi czy biały serek typu włoskiego Capri. W lokalach takich, jak choćby nowa sierpecka Pizzeria Torino, nie ma mowy o pizzy bez sera Królewskiego! Z kolei, pan Łukasz Stelmański serwował podczas Festiwalu wyborny smalec z dodatkami, według staropolskiej receptury bez konserwantów. Do smalcu nieodzownym dodatkiem były, a jakże, genialne ogórki z własnego gospodarstwa państwa Stelmańskich, ukiszone tamże z warzywami, również z własnej uprawy. Bez grilla ani rusz – tutaj zarówno wędliny w postaci przekąsek, jak i konkretne, świeże i doskonale przyrządzone, mięsa od Olewnika, zaspokoiły apetyty najbardziej wymagających smakoszy.

 

 

Dawna mazowiecka wieś w malowniczym skansenie

Eksplorując okolicę, absolutnie nie można ominąć zjawiskowego skansenu – Muzeum Wsi Mazowieckiej. Czas jakby się tu zatrzymał. Wyjątkowy klimat pozwala nam przenieść się na mazowiecką wieś z przełomu XIX i XX wieku. Spędziliśmy tu fantastyczne niedzielne przedpołudnie, objeżdżając bryczką okoliczne włości. Ekspozycję muzealną tworzy 10 zagród chłopskich z przełomu XIX i XX wieku, XVIII-wieczny kościół z Drążdżewa, dwór szlachecki, wiatrak, a także wystawy stałe prezentowane w powozowni i galerii rzeźby. W chatach i obejściach można spotkać hafciarki, prząśniczki, wikliniarzy, poubijać masło w tradycyjnej drewnianej maselnicy, ugryźć ogórka z lokalnej uprawy, podpatrzeć kowala w kuźni. Muzeum Wsi Mazowieckiej to także przydrożne kapliczki, studnie, gołębniki, wyjątkowa fauna i flora. Z wielką dbałością odtworzono park dworski, w którym znaleźć można rośliny charakterystyczne dla tego typu obiektów na terenie całej Polski na początku XX wieku. Zwiedzający mogą również przespacerować się ścieżką edukacyjno-przyrodniczą w lesie grądowym usytuowanym nad brzegiem rzeki Skrwy.

 

 

Dzięki swoim wyjątkowym walorom odtworzona w Muzeum wieś, wielokrotnie stanowiła tło realizacji filmowych (m.in. Stulecie Winnych, Pan Tadeusz), z karczmą Pohulanką na czele. W XVIII-wiecznej chacie można dziś skosztować regionalnych przysmaków, takich jak okryjbieda czyli kluski ziemniaczane z bigosem. Wśród zup, na uwagę zasługuje żur zakwaszany na otrębach żytnich i gotowany na białej kiełbasie i zupa grzybowa na kwasie z kiszonej kapusty. Mój subiektywny hit to mazowieckie ciemne kluski ziemniaczane z serkiem twarogowym i skwarkami. Proste, wiejskie jedzenie, za jakim większość z nas tęskni, wspominając smaki dzieciństwa, niezależnie od regionu, w którym się wychowaliśmy.

 

 

Powiem Wam, że jestem zachwycona i na pewno tu wrócę! Nie wiem, czy uda mi się już 1 września, ale Was gorąco zachęcam. Muzeum regularnie organizuje imprezy tematyczne, pokazy i warsztaty, podczas których można zobaczyć i poczuć, jak to dawniej bywało. Gdy tylko kończyły się żniwa, nadchodził czas wykopków i przygotowywania zapasów na zimę. Dlatego Skansen zaprasza na coroczne święto ziemniaków czyli „Wykopki w skansenie”-  wspólne kopanie kartofli i poznawanie zapomnianych zwyczajów ludowych. Zwiedzający poznają dawne metody ich kopania z pomocą autentycznych narzędzi – motyk i kopaczki konnej, a także sortowania i przechowywania. Każdy będzie mógł też pomóc w zbieraniu, by potem upiec je w ognisku, które zapłonie na polanie. Uczestnicy imprezy zobaczą też jak na początku poprzedniego stulecia wyglądały orka i bronowanie. W chałupach i w obejściach odbędą się prezentacje zajęć gospodarskich związanych z okresem jesiennym – m.in. kiszenia kapusty, czesania i przędzenia wełny, młócenia lnu, kręcenia powrozów i wyciskania soków w drewnianej prasie. Właściwości ziół rosnących na polach i w ogrodach przybliży zaś wiejska zielarka. W muzealnej izbie lekcyjnej najmłodsi wykonają tradycyjne wycinanki, by później na szkolnym podwórzu oddać się zabawom popularnym na początku XX wieku – chodzeniu na szczudłach, toczeniu fajerek i obręczy, grze w serso, a także przeciąganiu liny. Jedną z największych atrakcji wydarzenia będzie Wiejski Kram. Na stoisku ustawionym w jednej z zagród zwiedzający kupią warzywa i owoce z muzealnych upraw i zwierzęta gospodarskie. W amfiteatrze pieśni i tańce z różnych regionów Polski zaprezentują kapela CARNIACY z Czarni i Ludowy Zespół Artystyczny KASZTELANKA z Sierpca, zaś wiejska Kapela Pana Jacka zagra skoczne przyśpiewki, przy których nogi same porwą do tańca. Będzie się działo!!!

*****

 

Tutaj możecie obejrzeć reportaż PTV Płockiej Telewizji z IV Kasztelańskiego Festiwalu Smaków.