Archiwa tagu: MOWI

Pięć lat minęło, jak jeden dzień

Pięć lat minęło, jak jeden dzień. Właśnie pięć lat temu, na początku upalnego sierpnia, siedząc na uroczym mazurskim pustkowiu nad jeziorem Zdrużno, rozpoczęłam moją przygodę z blogiem. Oficjalnie zaczęło się od sandacza – czytaj tutaj. Wcześniej jednak, przez kilka miesięcy, na prywatnym fejsbukowym profilu, publikowałam historie, które działy się na moim stole. Dojrzewały we mnie… Czytaj dalej »

Łososiowy zawrót głowy

Ryby na moim stole muszą być i basta, nie tylko dla zdrowia i zbilansowania posiłków, ale też dlatego, że bardzo je lubię. Goszcząc nad morzem, żyję przeważnie gładzicą i halibutem, nad jeziorami nie ma nic lepszego niż złowiony rano sandacz, lin czy okonki, w górach bez pstrąga nie ruszam się od stołu! Na co dzień… Czytaj dalej »