Słodkiego miłego życia

“Czekolada jest tak mitycznym rodzajem jedzenia, że zasługuje na miejsce miedzy wszystkimi innymi zakazanymi owocami” Sylvain Lebel

Czekolada…. Któż jej nie kocha? Dziś szczególnie bo to jej święto! Od wieków otoczona aurą magii, tajemniczości, luksusu. 3 tysiące lat temu napój bogów popijany na ostro z dodatkiem chilli w kulturach prekolumbijskich na półwyspie Jukatan. Pieniądze rosły na drzewach! Ziarna kakaowca były wtedy twardą walutą i milionerem był ten kto w swoich spichlerzach zgromadził tony ziaren. Pierwszy łup Europejczyków podczas wyprawy Krzysztofa Kolumba na początku XIV w. poszedł na dno, gdyż nikt nie miał pojęcia, jak cenna to zdobycz. Dopiero pod koniec wieku zaintrygowani Hiszpanie zaczęli eksperymentować i odkryli prawdziwe uroki czekolady. Anna Austriaczka wprowadziła czekoladę na dwory Europy, w XVII w. powstały pierwsze czekoladziarnie. Nad Wisłę czekoladowa moda przywędrowała prawdopodobnie z Augustem II Sasem. Pierwsza oryginalna, polska czekolada pitna powstała ok. 1859 r. a jej twórcą był Ernest Karol Wedel. Czekolada w tabliczce pojawiła się 10 lat wcześniej.

Tyle prehistorii. Na moim stole czekolada jest stałym gościem odkąd pamiętam. A tym szczególnym przysmakiem z zeszycika w kratkę przywołuję smaki dzieciństwa.

Blok czekoladowy

  • ½ szklanki mleka
  • 1½ szklanki cukru
  • wanilia
  • 3 łyżki kakao
  • 3 szklanki mleka w proszku
  • ¾ kostki masła
  • ½ paczki herbatników
  • bakalie

Mleko gotować z cukrem i wanilią ok. 5 minut. Dodać masło, a gdy się rozpuści dodać mleko w proszku, kakao, bakalie i pokruszone herbatniki, cały czas mieszając. Przełożyć do formy keksowej wyłożonej folią spożywczą, ostudzić i wstawić do lodówki do całkowitego stężenia.