Ciasteczkowy karnawał w pełni

Podniebna poducha rozsypała się białym puchem. Jednak zamiast złapać łopatę do odśnieżania, wolę otworzyć spiżarnię – na szczęście zdążyłam uzupełnić zapasy przed atakiem zimy – i zabrać się za karnawałowe ciasteczka.

Karnawał w tym roku krótki, trzeba więc szybko zabierać się do roboty. Łopaty nie uniknę, ileż jednak można się wietrzyć. Tradycyjnie zawsze w tym czasie robiłyśmy z Mamą pączki, faworki  i moje najukochańsze ciasteczka „z dziurką”. Oznacza to zwykle kilka godzin w krainie garów, ale jak dobrze później sięgać wieczorami, spod kocyka, do miski wypełnionej pulchnymi  pączusiami albo chrupiącymi oponkami. Zaczynam więc oczywiście od nich karnawałowe słodkie szaleństwa.  Ostrzegam, że wszystkie poniższe smażę w głębokim tłuszczu, więc dietetycznym ortodoksom pozostaje obejść się smakiem.

 

 

Oponki

 

½ kostki masła

4 jajka

1 szklanka cukru

2 łyżeczki proszku do pieczenia

1 kg mąki

cukier puder do posypania

1-2 kostki smalcu (do smażenia)

olej uniwersalny (do smażenia)

Jajka utrzeć z cukrem i masłem, dodać mąkę i proszek do pieczenia. Zagnieść ciasto. Rozwałkować placki (niezbyt cienko). Wykrawać kółka szklaneczką lub kieliszkiem o średnicy 5 cm. W środku wykrawać małą okrągłą dziurkę o średnicy 1 cm np. naparstkiem. Smażyć w głębokim garnku na mocno rozgrzanym tłuszczu (pół na pół olej uniwersalny ze smalcem) na złoty kolor. Wyjmować ostrożnie płaską łyżką cedzakową na talerz lub tacę przykrytą ręcznikiem papierowym. Po ostygnięciu posypać cukrem pudrem.

 

Oponki – wersja z serem

 

1/2 kg sera twarogowego

1/2 kg mąki pszennej

3 jajka

1/2 szklanki cukru

2 łyżeczki sody

1,5 l oleju kujawskiego do smażenia

cukier puder do posypania

Ser wymieszać z jajami, mąkę z cukrem i sodą, połączyć, wyrobić dobrze ciasto, aby było gładkie. Podzielić na części, rozwałkować placki (niezbyt cienko). Wykrawać kółka szklaneczką lub kieliszkiem o średnicy 5 cm. W środku wykrawać małą okrągłą dziurkę o średnicy 1 cm np. naparstkiem. Smażyć w głębokim garnku na mocno rozgrzanym oleju na złoty kolor po obu stronach. Wyjmować ostrożnie płaską łyżką cedzakową na talerz lub tacę przykrytą ręcznikiem papierowym. Po ostygnięciu posypać cukrem pudrem.

 

*****

 

Pączki

 

 

1 kg mąki

10 żółtek

1 szklanka cukru

15 dag drożdży

10 dag masła

½ l mleka

1 łyżka spirytusu

mały olejek rumowy

konfitura owocowa np. różana

1-2 kostki smalcu (do smażenia)

olej uniwersalny (do smażenia)

cukier puder do posypania

Mąka i drożdże powinny wcześniej poleżeć w cieple. Mleko lekko podgrzać, wymieszać w dużym kubku z pokruszonymi drożdżami, łyżeczką cukru i dwoma łyżkami mąki. Ostawić w ciepłe miejsce pod ściereczką do wyrośnięcia na 15 minut. Masło roztopić i ostudzić. Żółtka utrzeć z cukrem. Do dużej miski wsypać mąkę, dodać zaczyn drożdżowy, utarte żółtka. Wyrabiać, dodając roztopione masło. Dodać spirytus i rum i dalej wyrobić. Przykryte ściereczką ciasto odstawić do wyrośnięcia, najlepiej w cieple przy kaloryferze albo kominku, aż będzie go dwa razy więcej (trwa to ok. godziny).

Podzielić na większe kawałki, na blacie lub dużej desce posypanej mąką rozwałkować placki o grubości ok. centymetra. Wykrawać kółka klasyczną szklanką lub szeroką filiżanką (będą większe). Na krążek nakładać łyżeczką nadzienie, zlepić u góry brzegi i uformować dłońmi kulę. Pączkowe kule zostawić do wyrośnięcia na ok. pół godziny na blacie lub desce posypanej mąką, przykryć ściereczką.

W dużym garnku rozgrzać olej i smalec do ok. 180 stopni, pączki powinny w nim luźno pływać. Smażyć z obu stron na rumiany brąz ok. kilkunastu sekund, żeby ich nie spalić. Można sprawdzić metodą tzw. “suchego patyczka” czy środek już jest gotowy. Biały paseczek na środku można zlikwidować, zanurzając pączka tak, aby podsmażyć lekko i wtedy zniknie. Wyjmować delikatnie płaską łyżką cedzakową na talerz lub tacę przykrytą ręcznikiem papierowy. Po ostygnięciu posypać cukrem pudrem.

 

*****

 

Faworki

 

 

4 szklanki mąki pszennej

6 żółtek

1/2 kostki masła

1 szklanka śmietany

1 łyżeczka proszku do pieczenia

1 łyżka spirytusu

odrobina cukru

1-2 kostki smalcu (do smażenia)

olej uniwersalny (do smażenia)

cukier puder do posypania

 

Połączyć mąkę, cukier, proszek do pieczenia – wymieszać. Rozetrzeć miękkie masło palcami, żeby nie było grudek. Dodać żółtka, śmietanę i spirytus – wyrobić na gładkie ciasto. Odstawić na pół godziny. Podzielić na większe kawałki. Rozwałkować na cieniutkie placki. Specjalnym radełkiem do faworków wykrawać paski ok. 4×15 cm. Naciąć radełkiem na środku ok. 5 cm i delikatnie przełożyć jeden z końców przez otworek. Smażyć na złoty kolor, podobnie jak pączki. Po odsączeniu na ręczniku papierowym i ostudzeniu, posypać cukrem pudrem.

 

*****

Róże karnawałowe

 

 

1 kg mąki pszennej

6 żółtek

1/2 kostki masła

proszek do pieczenia

cukier, ocet, śmietana

olej i smalec do smażenia

 

Wyrobić ciasto. Rozwałkować. Szlanką wykrawać kółka, ponacinać, zlepiać przy pomocy białka po trzy. Smażyć, jak pączki. Odsączyć, włożyć w środek owoc lub konfiturę, posypać cukrem pudrem.

 

*****

 

Rozetki

 

 

1 jajko

10 dkg mąki pszennej

1 małe opakowanie cukru wanilinowego

100 ml gotowanego ostudzonego mleka

 

Roztrzepać jajko z mlekiem, mąkę przesiać i wymieszać z cukrem wanilinowym. Połączyć składniki. Ciasto powinno być trochę gęstsze niż na naleśniki. Rozgrzać mocno olej uniwersalny w szerokim garnku. Nagrzać foremkę* w oleju, zamoczyć w cieście (nie zatapiać w całości, na górze nie może być ciasta!) i znów w oleju. Ciasteczko powinno po kilkunastu sekundach spaść z foremki, można mu delikatnie pomóc, lekko naciskając z góry nożem lub wąską szpatułką. Smażyć ok. 1 minuty do zrumienienia. Odsączyć na ręczniku papierowym. Podawać posypane cukrem pudrem.

*Foremki o różnych kształtach pod nazwą “foremki do rozetek” dostępne w sklepach internetowych.

 

Smacznego, słodkiego karnawału!