Roczne archiwum: 2016

Rabarbarowo mi

Rabarbar zwany rzewieniem wraca do łask. Kiedyś, gdy w ogrodzie było go pełno, ścinałam świeże łodygi a Mama gotowała pyszny kompot. Teraz biegnę po niego na targ i robię moją ulubioną lemoniadę. Właściwie to nie owoc, lecz warzywo. Zawiera dużo żelaza, potasu, wapnia, magnezu i fosforu, kwas foliowy, błonnik, witaminę C oraz beta-karoten. Trzeba jednak… Czytaj dalej »

Szparagowa (i nie tylko) majówka

Wiosna w pełni, na targowiskach i bazarkach wreszcie moc świeżych warzyw i owoców. Długi majowy weekend upłynął mi więc w kulinarnym szale próbowania „świeżynek” pod różnymi postaciami – na śniadanie, obiad i kolację. A na deser domowa lemoniada z rabarbaru. Smacznego!   Szpinak z granatem, orzechami włoskimi i prosciutto     Garść liści młodego szpinaku… Czytaj dalej »

Mazurek – biżuteria wielkanocnego stołu

Za tydzień Wielkanoc, radosne wiosenne święta. Na stołach zagoszczą tradycyjne babki i mazurki. Te ostatnie na moim stole zadomowiły się całkiem niedawno. Przepisów jest bez liku, wszystko zależy od inwencji twórczej gospodyni. Dzielę się zatem przepisami na dwa ulubione mazurki, dorzucam domową babkę i sernik-duet. Smacznego :) Mazurek migdałowy z płatkami róż 170 g mąki… Czytaj dalej »

Miód – natury cud

Kubuś Puchatek, Miś o dużym brzuszku i wcale nie-małym rozumku, wiedział, co dobre. Bo przecież miód pszczeli, ten prawdziwy, naturalny, to samo zdrowie, jak też wspaniały dodatek do różnych potraw, nie tylko słodkich deserów. Można z miodkiem poszaleć, oj można. Pomyślcie tylko: żeberka marynowane w piwie i miodzie albo  kurczak na sałatach z gruszką i… Czytaj dalej »

Ryby mają głos

Ostatnio coraz częściej ryba bierze… mnie na haczyk. Zawsze, gdy jestem w pobliżu wody mniejszej lub większej, to podstawa mojego menu. Mam nawet „na koncie” własnoręcznie złowionego, w Prawiednikach pod Lublinem, pstrąga, który dwie godziny później wylądował na grillu, z czosnkiem i ziołami. Aczkolwiek wędkarstwo nie należy do moich hobby. Zdecydowanie bardziej wolę je przyrządzać,… Czytaj dalej »

Sycylijskie qui pro quo

Włochy, jak nam się zdawało, dość dobrze poznane, prawie udomowione. Sycylia – wydawała się po prostu bardziej słoneczną częścią kraju, produkującą niewiarygodne ilości wina, więc propozycja przyjaciół spędzenia tam wakacji zaakceptowana została w ciemno. Kolejny dzień. Południowe wybrzeże wyspy, piaszczyste i kamieniste plaże, kryształowa woda. W dobrych humorach pakujemy się do samochodu i szukamy miejsca,… Czytaj dalej »

Trzeba marzyć

Środek zimy. Narciarze w swoim żywiole. Ciepłolubni za to wyglądają niecierpliwie jej końca. Kalendarzowo jeszcze dwa miesiące. A potem… listki nieśmiało wypatrujące słońca, pierwsze pąki, w końcu wybuch zieleni i feeria wiosennych barw. Jaki mamy klimat, każdy wie i ciepło jest pojęciem względnym w naszym kraju, ale umówmy się, że ciepło. Tym, którzy już dziś… Czytaj dalej »

Ciasteczkowy karnawał w pełni

Podniebna poducha rozsypała się białym puchem. Jednak zamiast złapać łopatę do odśnieżania, wolę otworzyć spiżarnię – na szczęście zdążyłam uzupełnić zapasy przed atakiem zimy – i zabrać się za karnawałowe ciasteczka. Karnawał w tym roku krótki, trzeba więc szybko zabierać się do roboty. Łopaty nie uniknę, ileż jednak można się wietrzyć. Tradycyjnie zawsze w tym… Czytaj dalej »